DUSZNOŚĆ W KWASICY METABOLICZNEJ
Przyczyną duszności w kwasicy metabolicznej jest znaczne zwiększenie spoczynkowej wentylacji płuc. Zmniejszenie rezerwy oddechowej prowadzące do uczucia duszności powstaje tu w sposób analogiczny jak u człowieka zdrowego podczas bardzo dużego wysiłku fizycznego. W ciężkiej, szybko narastającej kwasicy metabolicznej ogromne zwiększenie wentylacji spoczynkowej rzuca się w oczy już przy pierwszym kontakcie z pacjentem — wybitnie pogłębiony i przyspieszony oddech tych chorych, przypominający oddech ściganego zwierzęcia (tzw. oddech Kussmaula) umożliwia natychmiastowe ustalenie prawidłowego rozpoznania. Zwiększenie wentylacji spoczynkowej u chorych z kwasicą metaboliczną spowodowane jest pobudzeniem ośrodka oddechowego przez wzrost stężenia jonów wodorowych we krwi. Jest to zjawisko wyrównawcze, korzystne dla ustroju, zwiększona wentylacja powoduje bowiem spadek zawartości dwutlenku węgla we krwi i umożliwia utrzymanie pH w granicach możliwych dla życia pomimo obniżonego stężenia dwuwęglanów (porównaj wzór (2) na str. 81).
W odróżnieniu duszności kwasiczej od duszności przekrwiennej pomaga zupełnie odmienny charakter oddechu — duszność kwasiczą cechuje oddech
bardzo głęboki, wyraźnie różniący się od płytkiego oddechu w duszności prze-krwiennej. Duszność kwasicza nie wykazuje ponadto żadnej zależności od położenia ciała, nie towarzyszą jej również zmiany osłuchowe w płucach. W przypadkach wątpliwych rozstrzygające znaczenie ma oznaczenie „zasobu zasad" osocza, który w duszności kwasiczej jest wybitnie obniżony.
Praktycznie, najczęstszymi przyczynami kwasicy metabolicznej są cukrzyca i niewydolność nerek. W obu schorzeniach często współistnieje uszkodzenie serca, zwłaszcza u osób starszych.
Kwasica cukrzycowa spowodowana jest gromadzeniem się we krwi kwaśnych pośrednich produktów przemiany tłuszczowej. U pacjentów z cukrzycą dotychczas nie rozpoznaną dolegliwości spowodowane dołączeniem się kwasicy stają się nierzadko przyczyną pierwszego zgłoszenia się do lekarza. Oprócz duszności chorzy tacy skarżą się zwykle na wzmożone pragnienie, wielo-mocz, często także na nudności i wymioty. U chorych z cukrzycą poprzednio już rozpoznaną i leczoną niebezpieczeństwo dołączenia się kwasicy wzrasta podczas chorób gorączkowych, zakażeń, zabiegów chirurgicznych oraz schorzeń powodujących zaburzenia w regularnym odżywianiu. Rozpoznanie opiera się na stwierdzeniu ocetonu w moczu lub surowicy chorego. Sama obecność śladów acetonu w moczu nie stanowi oczywiście dowodu, iż kwasica cukrzycowa jest jedyną przyczyną stwierdzonej u chorego duszności. U osób starszych ze zmianami w układzie krążenia należy rozważyć możliwość współistnienia innych przyczyn duszności.
Kwasica nerkowa spowodowana jest niezdolnością chorych nerek do sprawnego wydalania jonów wodorowych, powstających w normalnej przemianie materii. Kwasicy tego pochodzenia często towarzyszy retencja produktów przemiany azotowej, nie zawsze jednak te dwa wskaźniki niewydolności nerkowej biegną równolegle. Zdarzają się chorzy z bardzo dużym nasileniem kwasicy, przy niewielkiej zwyżce poziomu mocznika we krwi. Niekiedy kwasica bywa jedynym klinicznie uchwytnym objawem niewydolności nerek.
Pacjenci z niewydolnością nerek mają często wysokie nadciśnienie tętnicze oraz objawy przerostu lewej komory. Skargi na duszność u takiego chorego budzą ze zrozumiałych względów podejrzenie niewydolności lewokomorowej. Udział kwasicy metabolicznej w powstaniu duszności może u tych chorych przez dłuższy czas uchodzić uwagi lekarza, zwłaszcza w ośrodkach, gdzie nie ma możności częstej kontroli zasobu zasad osocza. Pomyłkę rozpoznawczą tego typu, sprostowaną dopiero w ostatnich tygodniach życia pacjentki, ilustruje następujący przypadek.
41-letnia chora przybyła do kliniki w sierpniu 1955 r. z powodu duszności wysiłkowej, stanów podgorączkowych oraz miernych obrzęków kończyn dolnych. Dolegliwości podmiotowe rozpoczęły się przed 8 miesiącami. Zaczęła się wówczas skarżyć na uczucie stałego znużenia, pobolewania w okolicy sercowej, duszność wysiłkową. Zauważyła także mierne obrzęki podudzi, pojawiające się w godzinach wieczornych. Kilkakrotnie występowały jakoby napady duszności, nie związane wyraźnie z wysiłkiem. Przez kilka tygodni leczona była ambulatoryjnie środkami nasercowymi i dietą bezsolną, bez poprawy. Z powodu pogorszenia stanu zdrowia zgłosiła się do kliniki.
W chwili przybycia stwierdzono upośledzony stan odżywienia, bladość, widoczną duszność z oddechem przyspieszonym i pogłębionym. Płuca bez odchyleń od normy. Serce miernie powiększone w lewo, czynność jego miarowa, 90/min. z cichym szmerem skurczowym na koniuszku. Ciśnienie tętnicze 165/100 mm Hg. Wątroba o spoistości wzmożonej, niebolesna, wystaje spod łuku żebrowego na 3 palce. Śledziona niewyczuwalna. W składzie morfologicznym krwi zwraca uwagę znaczna niedokrwistość: hemoglobiny 47<>/o, krwinek czerwonych 3 000 000 w mm3. Krwinek białych 8000 w mm3. Mocz o ciężarze właściwym wahającym się od 1008 do 1015, zawiera od 1 do 2%o białka i po kilkadziesiąt krwinek białych w polu widzenia w osadzie. W posiewie moczu wzrost pałeczki okrężnicy. O. B. — 102/151. Mocznik we krwi w dniu przybycia 54 mgO/o, w tydzień potem 90 mg0/o. Określony w tymże dniu zasób zasad osocza 11 mEq/l. Rozpoznano pyelonephritis chronica w okresie niewydolności nerek z wybitnie wyrażoną kwasicą metaboliczną.
Zastosowano leczenie streptomycyną oraz dietę z wydatnym ograniczeniem białka, starając się pokryć zapotrzebowanie kaloryczne tłuszczem i węglowodanami. Równocześnie podawano natrium lacticum w ilości ok. 10 g dziennie. Nie udało się jednak uzyskać trwałej poprawy w stanie chorej. Poziom mocznika we krwi narastał wprawdzie bardzo powoli, nie przekraczając do ostatnich dni życia 100 mgO/o, kwasica pogłębiała się jednak wyraźnie. Oddech chorej coraz wyraźniej przybierał charakter głębokiego oddechu Kuss-maula — dołączyła się senność, a w ostatnich dniach życia stan śpiączkowy. Wśród pogłębiającej się kwasicy chora zmarła po 2-miesięcznym pobycie w klinice. Sekcyjnie stwierdzono pyelonephritis chronica bilateralis.
W obrazie mikroskopowym nerek zwracał uwagę wyraźny niestosunek pomiędzy rozległym zniszczeniem kanalików dystalnych przy stosunkowo dobrze zachowanych kłębkach nerkowych. Obraz ten tłumaczy niecodzienną, dysproporcję pomiędzy ciężką kwasicą i stosunkowo niewielką retencją mocznika. — Nerkowa regulacja równowagi kwasowo-zasadowej, będąca funkcją przede wszystkim dystalnych części nefronu, została w tym przypadku upośledzona wybiórczo, przy stosunkowo nieźle zachowanym przesączaniu kłębkowym.
Przypadek ten, diagnostycznie jasny w końcowym okresie spostrzegania, nasuwał w okresie początkowym dość znaczne trudności rozpoznawcze. W ciągu paromiesięcznego leczenia ambulatoryjnego przed przybyciem chorej do kliniki duszność oceniana była jako objaw niewydolności krążenia i leczona bezskutecznie lekami nasercowymi oraz dietą bezsolną. Dopiero kontrola zasobu zasad osocza wyjaśniła istotne pochodzenie duszności.
Przyczyną duszności kwasiczej u pacjentów z przewlekłą niewydolnością krążenia bywa niekiedy długotrwałe podawanie chlorku amonu — leku zakwaszającego, używanego jako przygotowanie do wstrzyknięcia moczopędnych leków rtęciowych. Mechanizm zakwaszającego działania chlorku amonu wyjaśnia wzór:
(3) 2NH4C1 + H2C03 = (NH2)2CO + 2HzO + 2HC1 chlorek amonu kwas węglowy mocznik woda kwas solny
Wprowadzony w postaci chlorku amonu jon amonowy ulega w ustroju przeróbce na mocznik, podczas gdy towarzyszący mu jon chloru odnajduje się w powstałej cząsteczce kwasu solnego. Podanie jednej gramocząsteczki chlorku amonu wywiera podobne działanie zakwaszające jak podanie jednej gramocząsteczki kwasu solnego. W razie dłuższego podawania chlorku amonu zdrowy ustrój broni się przed zakwaszeniem zwiększając nerkowe wydalanie jonu wodorowego. U pacjentów z niewydolnością krążenia reakcja ta przebiega mniej sprawnie. Długotrwałe podawanie chlorku amonu tym chorym może doprowadzić do niebezpiecznej kwasicy.